Pierścionek (jak to bywa u mnie bardzo często) w części jest z odzysku. Jego oczko to klips, który po obszyciu złotymi koralikami stał się zupełnie inną ozdobą. Troszkę w stylu retro, który skojarzył mi się z wytwornymi damami. Jego wymiary to: 3,5 cm x 2 cm podszyty jest jasnozłotą skórą i umieszczony na regulowanej bazie. Miałam problem z określeniem koloru oczka pierścionka czy to kobalt, czy może już granat.
Do jego obszycia użyłam tym razem nici monofilowych, z którymi sobie nie radziłam. Plątały się, a koraliki układały się nie tak, jak powinny, ale tytułowa "Lady K" i tak jest zadowolona, więc chyba aż tak źle nie jest.
Wygląda cudownie ! Jestem zauroczona :) Buziaki
OdpowiedzUsuńŚwietny pierścień, wygląda bardzo elegancko:-)
OdpowiedzUsuńale piękny! Wowo!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńCudowna praca :) Bardzo fajny blog, na pewno będę do Ciebie często zaglądać :) Dzięki za wizytę u mnie na mikaglo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Absolutnie źle nie jest:) Sama lubię nadawać nowe życie rzeczom prawie do wyrzucenia. Mi skojarzył się od razu z Panią Walewską, taka PRL-owską linią kosmetyków, o ile się nie mylę.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne porównanie faktycznie masz racje :)
Usuńpierścionek wygląda prześlicznie!!! :)
OdpowiedzUsuń