Malutkie sztyfciki o średnicy około 8 mm są najmniejszymi kolczykami, które jak na razie
udało mi się wyszyć. Miałam zrobić jedną parę z zielonymi oczkami, ale
tak mi się spodobała ich srebrna oprawa, że zrobiłam jeszcze takie z
szafirowymi kaboszonami. Jak Wam się podobają?
Obecnie znowu przebywam za granicą, więc mam przerwę od tworzenia mimo to przygotowałam parę prac aby przez czas mojej nieobecności blog nie zamarł. Wasze blogi odwiedzam, ale pozostanę przez jakiś czas cichą obserwatorką. Na koniec chciałam się tylko jeszcze pochwalić moim osiągnięciem ponieważ mój wisior "Eksplozja kolorów" został wyróżniony w wyzwaniu Szuflady :)
piękne te oczka :D
OdpowiedzUsuńUrocze oczka :* Odpoczywaj :* Buziaki
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :) Faktycznie maleństwa :) Podziwiam precyzję :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPiękne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądają te maluszki :D
OdpowiedzUsuńPowiem krótko:elegancja francja ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwa;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię też do mnie po nominację do Liebster Award!
Zabawa nie jest oczywiście przymusowa, ale będzie mi bardzo miło jeśli się pokusisz o wzięcie w niej udziału;))
Pozdrawiam!
Śliczne! Aż ma się ochotę przekuć uszy;-)
OdpowiedzUsuńSłodko I delikatnie :-)
OdpowiedzUsuńTakie oczka są cudowne jako pierwsze kolczyki - byłaby to śliczna biżuteria dla dziecka <3
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają
OdpowiedzUsuń