Bransoletkę zrobiłam na wzór pasiastej dla miłośniczki granatowego koloru. Pleciona z muliny, obszyta pozłacanym łańcuszkiem.
Ostatnio siedzi we mnie leń, a praca nad biżuterią wygląda w ten sposób, że mam pomysł, ale na wyjęciu potrzebnych mi rzeczy i bałaganie w około mnie się kończy. Potrzebuję zastrzyku energii, bo chyba dopadło mnie wiosenne przesilenie.
Na zdjęciu 1 i 4 na bransoletce wyszły czarne plamki nie wiem czemu. Na żywo ich nie ma, a nie miałam jak zrobić nowych zdjęć, bo bransoletka jest już dawno u nowej właścicielki. Przynajmniej na 2 i 3 zdjęciu bransoletka wyszła taka jak powinna.
prosta i śliczna!
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com
Śliczna! :))
OdpowiedzUsuńmackenziexox.blogspot.com
Piękna!
OdpowiedzUsuńJest przepiękna! :) Nie domyśliłabym się, że to mulina - wzór materiału wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Śliczna! Jeju, mi by się w życiu nie chciało takiej pleść, więc swoim leniem się nie przejmuj ;)
OdpowiedzUsuńśliczna *o*!
OdpowiedzUsuńmogłabyś poklikać w moim nowym poście? :)
http://czillen.blogspot.com/