W tym roku już pod koniec listopada zabrałam się za robienie bombek. W grudniu tak szybko ucieka mi czas, że nie miałabym ich, kiedy zrobić a tak w listopadowe wieczory pomału je sobie przygotowywałam. Postawiłam na klasyczne kolory, a do ich zrobienia nie użyłam ani odrobiny kleju wszystko mocowałam za pomocą srebrnych szpilek. Bombki posłużą jako świąteczne upominki.
Srebrno-granatową oraz srebrną już zapakowałam i czekają teraz, aby je wręczyć. Stojaczki również robiłam sama. Drut nie prezentował się ładnie, więc oplotłam go wstążkami.
Mniejsze bombki zapakowałam w pudełko i już zdążyłam je podarować.
Biało-granatową bombkę zrobiłam dla mamy i już robi za ozdobę w towarzystwie choinki z szyszek.
To by było na tyle przedświątecznie, pozdrawiam i życzę udanych świąt.
Piękne! Szkoda, że ja nie mam takich zdolności ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, własnoręcznie robione bombki najładniej wyglądają na choince!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/12/w-co-sie-ubrac-na-swieta-plus.html
śliczne są ;)
OdpowiedzUsuńewamaliszewskaoff.blogspot.com
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńŚwietne są! Nie ma piękniejszej choinki, niż ta udekorowana własnoręcznie zrobionymi ozdobami;) Wesołych!
OdpowiedzUsuń